Cześć,
Co u Was? U mnie nadal pochmurno, ale w końcu nie pada. Dzisiaj po południu udało mi się upiec pysznegoooo murzynka. ;) Na przyszły tydzień mam masę planów. Chcę obejść następne kilkanaście sh, jechać do kina, kupić już książki do szkoły, ponownie coś upiec i jeżeli pogoda pozwoli to jechać na dłuuugą wycieczkę rowerową. W tym poście chciałabym Wam pokazać pięć najbardziej urokliwych według mnie miejsc, które marzy mi się w swoim życiu odwiedzić.
Wyspy Bora Bora
Kiedy przeczytałam w Vivie! gdzie Piotr Rubik wraz ze swoją żoną wybrał się w podróż poślubną od tamtej pory jednym z moich marzeń są tropikalne wakacje na tej wyspie. Jest to mało popularny kierunek turystyczny, może dlatego, że tydzień wczasów kosztuje ok. 12 tys od osoby?
Nowy Jork
Od zawsze chciałam lecieć do Stanów...
Miami
Kolejne miejsce w Ameryce, jakie chciałabym odwiedzić. Napiszę krótko: Plaża, zakupy, plaża zakupy...
Meksyk Cancun
Zanzibar
Niedawno na Polsacie oglądałam relacje z wycieczki do Tanzanii Agnieszki Popielewicz. Kiedy ujrzałam to malownicze miejsce od razu pomyślałam, że kiedy wygram w lotto z pewnością się tam wybiorę. :)
A Wam gdzie się marzy w przyszłości polecieć?
Pozdrawiam, Marika.